Przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces Alicji P., która chciała zamordować 89-letnią kobietę. Wszystko po to, aby szybciej wejść w posiadanie mieszkania, które staruszka zapisała jej w zamian za dożywotnią opiekę.
Do zdarzeń doszło w marcu 2014 roku. Alicja P. wszystko dokładnie zaplanowała. Najpierw szukała w internecie informacji, jak wywołać zawała serca, potem jednak zmieniła plan. W mieszkaniu przy ulicy Dworcowej w Czersku najpierw napoiła 89-letnią kobietę miksturą z soku i środków nasennych, potem wyłączyła w mieszkaniu prąd i udała, że wychodzi. 21-latka schowała się w łazience, aby we śnie udusić staruszkę. 89-letnia kobieta jednak nie zasnęła, ale oszołomiona lekami zaczęła chodzić po mieszkaniu. Wówczas dotychczasowa opiekunka zaatakowała ją młotkiem, a później zaczęła dusić. Krzyki napadniętej staruszki zwróciły uwagę sąsiadów. Wtedy 21-latka wyrzuciła młotek przez okno, a sąsiadom powiedziała, że ratuje staruszkę, bo prawdziwy napastnik już uciekł. Wskazywała na wspólną znajomą.
89-latka jednak odzyskała przytomność i poinformowała, że napadła ją Alicja P., która się miała nią opiekować. Staruszka traktowała ją jak wnuczkę, specjalnie dla 21-latki wzięła w banku kredyt na 30 tysięcy złotych. W zamian za dożywotnią opiekę i pomoc w domu zapisała jej mieszkanie. Alicja P. w liście wysłanym z więzienia przeprosiła staruszkę, napisała, że napadła ją z biedy.
Prokuratura rejonowa w Chojnicach oskarżyła Alicję P. nie tylko o usiłowanie zabójstwa z niskich pobudek, ale także o pobicie. Grozi jej od 12 lat więzienia do dożywocia.
pwos/mmt