Prawie 2,5 promila alkoholu we krwi miał lekarz z Chojnic. W ramach dyżuru jeździł w karetce

Pijany lekarz w chojnickim szpitalu. Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wraz z dwoma ratownikami medycznymi jeździł karetką pogotowia. Ekipa została wezwana do nastolatka, który zasłabł w centrum Chojnic. Okazało się, że życiu pacjenta nic nie zagraża. Lekarz podjął decyzję o przewiezieniu go w asyście policji do domu. Podczas sporządzania dokumentacji matka chłopaka wyczuła od doktora woń alkoholu. Poprosiła więc policjantów o przebadanie go alkotestem. 40-latek miał 2,35 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Sprawą zajęła się prokuratura. Zabezpieczyła dokumentację medyczną i ustala ilu osobom feralnego dnia lekarz udzielał pomocy. Dyrektor szpitala dyscyplinarnie zwolnił lekarza. Mężczyzna pracował w placówce od początku tego roku.

ga/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj