Nie czekali na urzędników i wzięli sprawy w swoje ręce. Mieszkańcy Osowej zbudują ronda

00000 banerkontakt

Rada osiedla w Gdańsku-Osowej dogadała się z drogowcami i sama usprawni ruch na dzielnicowych skrzyżowaniach.
Rozwiązaniem mają być mini-ronda, których budowę sfinansują miejscowi przedsiębiorcy. Maciej Przybylski z zarządu Osiedla Osowa tłumaczył reporterowi Radia Gdańsk, że czekanie z założonymi rękami nie daje efektów, dlatego trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i rozmawiać. Podobnego zdania jest Tomasz Wawrzonek z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Według niego to pierwszy, tak pełny przykład współpracy, kiedy drogowcy praktycznie nie dokładają ani grosza. – W całej sprawie rola Zarządu Dróg i Zieleni ograniczyła się do pomysłu, a potem przygotowania projektu i wydania uzgodnień. Mieszkańcy coraz częściej starają się współpracować, a nie tylko wymagać.

Andrzej Rynkiewicz, który współfinansuje jedno ze skrzyżowań, pytany o przyczynę sukcesu, podkreślał dobrą wolę wszystkich stron. – Każdy działa na miarę swoich możliwości i to daje swobodę wspólnej pracy. Jeśli nie napotykamy na bariery związane z papierologią, to tym bardziej „chce się chcieć”, tłumaczył. Warte 50 tysięcy złotych mini-ronda mają powstać w ciągu miesiąca. Dzięki oszczędnościom drogowcy obiecali zbudować azyl dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Kielnieńskiej z Iławską.

Dla mieszkańców Osowej takie informacje są miłym zaskoczeniem. Nieliczni zwracają jednak uwagę, że mimo wszystko to, co robią mieszkańcy, jest obowiązkiem miasta. Drogowcy podkreślają, że choć przykład Osowej jest ewenementem na skalę Gdańska, to wiele innych rad dofinansowuje podobne działania. Szczególnie aktywne są rady z Oruni, Wrzeszcza, Chełmu czy Strzyży. Rada z Osowej planuje kolejne działania, w tym wspólną budowę ulicy Hery.

sk/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj