Protest przed dworcem PKP w Słupsku. „Mijanka mija się z celem”

Polskie Koleje Państwowe chcą zrezygnować z budowy drugiego toru pomiędzy Słupskiem a Gdynią i zastąpić to tak zwaną mijanką. Uczestnicy pikiety domagali się zmiany decyzji kolejarzy. Chodzi o odcinek pomiędzy Damnicą a Potęgowem, jedyne miejsce, gdzie miałyby obok siebie przejeżdżać pociągi w przeciwnych kierunkach. Jako symbol złych zmian na kolei, protestujący postawili przed dworcem ręczną drezynę. – Jak tak dalej pójdzie, to zostaną na naszej trasie do Trójmiasta właśnie drezyny. Jak się dobrze pomacha, to można pojechać 10 km/h i to jest symbol zmian dla naszego regionu w wykonaniu PKP, powiedział Tomasz Ciżmowski ze stowarzyszenia Aktywne Pomorze.

Spółka PKP PLK przygotowała cztery warianty zmian modernizacyjnych na tej trasie. Żadna z propozycji nie obejmuje budowy drugiego toru na całej jej długości. Co więcej, ogranicza pomiędzy Słupskiem a Lęborkiem modernizację do budowy tak zwanej mijanki.

Tego typu rozwiązania są dobre dla linii lokalnych, a nie dla kolei na trasie Szczecin-Gdańsk. To zaskakująca propozycja, bo warto przypomnieć, że już za czasów niemieckich ten drugi tor istniał. Został rozebrany przez Armię Czerwoną. Jest na ten tor miejsce, są do niego dostosowane wiadukty i mosty. To jest wykluczenie komunikacyjne. Pod Gdynią mamy po pięć torów, Rumia, Wejherowo po cztery lub trzy, do Lęborka dwa, a do stutysięcznego Słupska jeden tor. To wyklucza przede wszystkim ustalenie porządnych rozkładów jazdy oraz realne skrócenie czasu przejazdu do Trójmiasta, powiedział Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich, a prywatnie mieszkaniec Słupska.

Warto pamiętać, że PKP ma plany zburzenia zbudowanego w latach 90. dworca w Słupsku i budowy nowego. Pytanie po co, skoro wygasza ruch na tej linii i proponuje pseudomodernizację. Mijanka mija się z celem, interesuje nas tylko budowa drugiego toru, dodał Piotr Kawałek z Aktywnego Pomorza.

Władze Słupska już wystosowały protest do zarządu PKP oraz Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie. Budowa drugiego toru pomiędzy Słupskiem a Gdynią miała być jedną z rekompensat za budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Redzikowie.

pwos/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj