Sprawa wyszła na jaw po wewnętrznej kontroli, którą zlecił starosta. Dyrektor PCPR straciła pracę, a sprawą zajęła się prokuratura.
Jak nieoficjalnie ustalił reporter Radia Gdańsk, nieprawidłowości mają dotyczyć rejestru rodzin zastępczych, polityki kadrowej i wyciągów bankowych. Niewykluczony jest też mobbing i niesłuszne wypłacanie nagród i premii. Śledztwo dopiero ruszyło, ale są już pierwsze ustalenia – ujawnił szef kościerskiej prokuratury – Mariusz Duszyński.
– Z dużym prawdopodobieństwem już na tym etapie postępowania można stwierdzić, że dokumenty zabezpieczone w toku postępowania sprawdzającego są podrobione. Powołany zostanie biegły grafolog. Po uzyskaniu jego opinii być może będziemy nawet mieli wskazanie, która z osób te dokumenty podrobiła, powiedział prokurator Duszyński.
Śledztwo na razie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Wkrótce zostaną przesłuchani pracownicy PCPR i była dyrektorka.
ga/mmt