Katastrofa szybowca pod Kościerzyną. Prawdopodobnie zawinił pilot

Prawdopodobnie błąd pilota był przyczyną wypadku szybowca niedaleko Kościerzyny – ustaliła Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Chodzi o zdarzenie z końca kwietnia.

Szybowiec musiał lądować w przygodnym terenie. Roztrzaskał się o ziemię na drobne kawałki, a pilot z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Do wypadku doszło podczas zawodów o mistrzostwo Pomorza. Szybowiec wystartował z prywatnego lotniska w Kornem. Osiągnął trzy wyznaczone punkty i rozpoczął powrót na lądowisko. Zdaniem Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych pilot źle obliczył tak zwany dolot. Był prawie pięć i pół kilometra od Kornego i musiał lądować w terenie przygodnym. Wybrał kopalnie żwiru niedaleko Kościerzyny. W trakcie podejścia do lądowania szybowiec zderzył się z ziemią. Został całkowicie zniszczony, a pilot odniósł lekkie obrażenia ciała. Śledztwo w tej sprawie prowadzi też kościerska prokuratura.

ga/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj