Jak ustalił reporter Radia Gdańsk, Słupsk ma jeszcze siedem procesów związanych z budową aquaparku, w który wzajemne roszczenia dotyczą 25 milionów złotych. W ostatnim czasie miasto zostało zobowiązane do wypłaty zbliżonej kwoty firmie Termochem. Zdaniem prezydenta Słupska Roberta Biedronia, większość z tych procesów miasto powinno wygrać. – Z naszych szacunków wynika, że miasto może wyjść na plus, ale proszę tego nie traktować jako pewnik. Dopóki nie mamy wyroków sądów, to raczej wróżenie z fusów. Nasza sytuacja jest wciąż poważna. Walczymy, aby ta historia kosztowała nas jak najmniej. Nie mogę państwu ujawnić naszej strategii prawnej, ale jak tylko zapadną decyzje, to na pewno je ogłosimy, powiedział Robert Biedroń. Z nieoficjalnych informacji Radia Gdańsk wynika, że Słupsk walczy o odroczenie płatności 25 milionów.
Kolejne siedem procesów dotyczy kar umownych oraz zapłaty za materiały dostarczone na plac budowy. Miasto Słupsk domaga się 19 milionów złotych w postępowaniu upadłościowym firmy Holma, która była członkiem konsorcjum budującego park wodny. Roszczenia dotyczą również płatności za dostarczone na budowę okna za kwotę ponad 67 tysięcy złotych. Miasto chce też 720 tysięcy złotych od byłego inżyniera kontraktu firmy Bud Invent. Domaga się też prawie 4 milionów złotych od firmy Termochem za płatności, które miasto uregulowało w stosunku do podwykonawców budowy aquaparku. Z kolei firma Budrem Rybak chce od Słupska ponad miliona dwustu tysięcy złotych za zerwanie umowy na budowę dachu parku wodnego.