Środkami odurzającymi zatruło się trzech nastolatków z Malborka. 15-latek i 16-latkowie trafili do szpitala – ich życiu nic nie grozi. Młodszego policjanci znaleźli na jednej z ulic miasta.
– Chłopcy szybko wracają do zdrowia – dwóch zostało już wypisanych do domu. Trzeci czeka na konsultację psychologiczną. Prawdopodobnie zażyli dopalacze, a jeden z nich dodatkowo jeszcze wypił alkohol, powiedział reporterowi Radia Gdańsk prezes szpitala w Malborku – Artur Piotrowicz.
– W niedzielę po południu pogotowie przywiozło do szpitala dwóch chłopców. Później na jednej z ulic policyjny patrol zauważył leżącego 15-latka. Kontakt z nim był bardzo utrudniony – chłopak tracił przytomność, dodała Katarzyna Marczyk z komendy w Malborku. On także w trybie pilnym został przyjęty do szpitala.
Śledczy ustalają teraz, skąd młodzi ludzie mieli dopalacze. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym i nieletnich.
ga/mmt