18 tys. odszkodowania dla radców zwolnionych przez Biedronia. „Wypowiedzenie było nieudolne”

Zwolnienie z pracy zaskarżyła dwójka radców prawnych. Słupski magistrat zaproponował w sądzie ugody i wypłacenie im odszkodowania.

Była radca prawny w urzędzie Iwona Jankowska-Baranowska otrzyma osiem tysięcy złotych, a radca Marcin Jaroszewicz dziesięć tysięcy złotych.

– To wypowiedzenie z pracy było wyjątkowo nieudolne w mojej ocenie. Na konferencji prasowej prezydent Biedroń mówił, że zwalnia nas z pracy z powodu braku zaufania i zawalenia spraw związanych z aquaparkiem. Tyle, że ja w ogóle ze sprawą aquaparku nie miałem nic wspólnego. Pan prezydent nawet ze mną nie rozmawiał i nie dał sobie niczego wyjaśnić. Zwolniono mnie w trybie trzymiesięcznego wypowiedzenia i po miesiącu zwolniono z obowiązku świadczenia pracy wypłacając jeszcze dwumiesięczną odprawę. Razem z tym odszkodowaniem de facto wypłacono mi osiem pensji bez obowiązku pracy. To chyba jasno wskazuje, że ta decyzja była podejmowana po prostu chaotycznie i zbyt szybko. Przywrócenia do pracy nie chciałem, mówił Marcin Jaroszewicz w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.

Pełnomocnik słupskiego ratusza nie komentował sprawy. We wtorek w sądzie ruszył także proces wyrzuconego z pracy za rzekomy mobbing dyrektora wydziału komunikacji Andrzeja Pietronia. Wyrok jednak nie zapadł, sąd wezwał świadków na wrzesień.

pw/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj