Choć młode, ma bogatą historię. Odwiedziliśmy gdyńskie Śródmieście

gdynia 2

Ma krótką, choć bogatą historię, w której nie brakuje czarnych kart. Śródmieście Gdyni kojarzy się przede wszystkim z międzywojennymi budynkami. W poniedziałek rozmawialiśmy z mieszkańcami tej pięknej dzielnicy.

Pierwszy odwiedziliśmy Bankowiec, stojący na rogu ulic 3 Maja i 10 lutego. – Wybudowany w latach 30. wręcz opływał w luksusy, mówi kustoszka, pani Maria Piradow-Link. – Winda zjeżdżała do piwnicy, nie tylko na parter. Piwnicami można było przejść aż do garażu podziemnego. Następna luksusowa rzecz to lodówki przedwojenne, które były zasilane agregatem z piwnicy. Były to duże mieszkania, bo przeważnie ludzie mieli wtedy dużo służby, mówiła. Dla potrzeb mieszkańców stworzono więc elektroniczny system wzywania służby do konkretnych pokojów.

Kolejny ciekawy budynek to kamienica przy Świętojańskiej 46. Jak ustalił niedawno pasjonat Gdyni Arkadiusz Brzęczyk, wybudowano ją w rekordowe 3 miesiące. Wiąże się z tym romantyczna historia. Żonie właściciela tak bardzo spodobała się Gdynia, że chciał jej zrobić przyjemność i szybko postawił budynek. Także inne kamienice przy Świętojańskiej budowane po wojnie mają ciekawą historię. Ich właściciele, mieszkający w Chicago Polacy, zażyczyli sobie, by nie było w nich okien wychodzących na morze, dlatego, że w Chicago leżącym nad jeziorem Michigan bardzo wiało od strony wody.

Jedną z najbardziej ponurych dat związanych ze Śródmieściem Gdyni jest 19 września 1939 roku. Wtedy do miasta, kilka dni po kapitulacji Gdyni przyjechał Adolf Hitler. Przemaszerował między innymi dzisiejszą Aleją Marszałka Józefa Piłsudskiego. Ten moment doskonale pamięta pani Elżbieta Pielach. – Kazano wszystkie okna zasłonić, nie wolno było wyglądać. Szpaler wojska stał przed domem i grupa ludzi z Hitlerem przeszła, a później wróciła samochodami. Kilka dni po wizycie Hitlera na fali wysiedleń jedenastoletnia wówczas dziewczynka musiała się wyprowadzić ze Śródmieścia. Pani Elżbieta do Gdyni wróciła po wojnie i, co ciekawe, udało się jej odzyskać to samo mieszkanie.

gdynia 1Również współcześnie w Śródmieściu wiele się dzieje. Na ulicy Świętojańskiej powstają zdjęcia do serialu „Aż po sufit”, w którym grają między innymi Cezary Pazura czy Edyta Olszówka. Miejsce to cały czas cieszy się ogromnym powodzeniem, bo mimo konkurencji ze strony centrów handlowych, wciąż powstają kolejne restauracje i kawiarnie. Także na Świętojańskiej powstają nowoczesne kamienice Baltic Plaza, a na ulicy Zygmunta Augusta ukończono już Silver House. Oba nawiązują białymi elewacjami do czasów świetności gdyńskiego modernizmu.

– Prestiżu dodaje im lokalizacja, uważa Wojciech Kodłubański, prezes Towarzystwa Miłośników Gdyni. – Zawsze będzie grono osób, które będzie uznawało mieszkanie na Świętojańskiej za mieszkanie w Nowym Jorku. Myślę, że Świętojańska znowu wróci do tej pozycji, którą miała kiedyś. Był taki moment, że była „bankowa”, ale dzisiaj znowu jest pełna restauracji. To w Śródmieściu realizuje się największe inwestycje, jak InfoBox, kolejka na Kamienną Górę, remont Teatru Muzycznego czy szkoła filmowa.

mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj