Chcą dokończyć słupski aquapark. Roboty ruszą najwcześniej wiosną

Władze Słupska pracują nad pięcioma wariantami zakończenia inwestycje. Rozpatrywane są scenariusze zakładające sprzedaż obiektu, utworzenie spółki celowej, znalezienie partnera prywatnego lub samodzielne zakończenie prac.

Prezydent Słupska w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk poinformował, że w tym roku żadne roboty budowlane związane z aquaparkiem nie ruszą.

– Chcemy przygotować warianty zakończenia prac tak, aby przedstawić je do konsultacji społecznych i wraz z radnymi i specjalistami podjąć decyzję w tej sprawie. Niezależnie od tego jaki model dokończenia prac wybierzemy, ten rok chcemy poświęcić na przygotowanie się do ostatecznego rozwiązania tej kwestii, powiedział Robert Biedroń.

Inwestycje nadzoruje wiceprezydent miasta Marek Biernacki, który podkreśla, że park wodny czekają dość radykalne zmiany.

– Ten obiekt jest przewymiarowany w wielu dziedzinach, jest niefunkcjonalny i bardzo dyskusyjny ekonomicznie. Musimy prawdopodobnie ograniczyć część pozabasenową, bo jej rozrost jest niczym nieuzasadniony i może generować dodatkowe koszty. Wciąż rozmawiamy z różnymi partnerami i na dziś nic nie jest do końca przesądzone, powiedział Marek Biernacki.

Park wodny w Słupsku miał być gotowy trzy lata temu. W środku ma zainstalowane niecki, jacuzzi i gejzery wodne oraz zjeżdżalnie, a nie ma skończonego dachu. Z ekspertyzy specjalistów wynika, że konstrukcja dachu wytrzyma najbliższą zimę, ale potem trzeba przystąpić do prac wykończeniowych. Park wodny w Słupsku miał kosztować 58 milionów złotych, już wydano ponad 70. Według różnych szacunków na jego dokończenie potrzeba 10-15 milionów złotych. Nad miastem wciąż wisi wizja zapłacenia ponad 24 milionów złotych odszkodowania byłemu wykonawcy aquaparku. Wykonanie wyroku na razie wstrzymano.

 

pwos/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj