Najszybciej samochodem. Reporterzy Radia Gdańsk dotarli na Hel [RELACJA Z WYŚCIGU]

Najszybszy samochód, za nim tramwaj wodny, na trzecim miejscu pociąg. Reporterzy Radia Gdańsk w drodze na Hel sprawdzali różne środki lokomocji. Wszyscy byli zadowoleni ze swojego transportu.

W godzinę i 35 minut dotarł na półwysep samochodem Przemek Woś. Nasz dziennikarz zauważył, że życie turystyczne na Helu zaczyna się dość wcześnie. – Miasto już żyje, pootwierały się budki z pamiątkami i wszelkiego rodzaju asortymentem wakacyjnym. Otwarto już szeroko drzwi wszystkich smażalni przy porcie. Powoli pojawiają się też turyści, mówił tuż po godz. 11.

Przemek przyznał, że nie miał większych problemów z dojazdem, ponieważ wystartował rano. Ostateczny rezultat wyścigu mógłby być inny, gdyby wyjechał w godzinach szczytu. – O 8 rano wyjechałem z parkingu przy Radiu Gdańsk z Grunwaldzkiej 18 we Wrzeszczu. Przez Morenę do obwodnicy Trójmiasta jechałem bez większych problemów. Już po 25 minutach byłem przy zjeździe z obwodnicy w Chyloni. Przez Gdynię, Rumię aż do Redy krajową szóstką również jechałem bez korków i jakichkolwiek utrudnień. Po 40 minutach od wyruszenia w drogę byłem już na skrzyżowaniu krajowej Szóstki i wojewódzkiej 216, czyli przy zjeździe na Hel. Przez Puck, Władysławowo, Juratę, Chałupy, Jastarnię droga była niemal pusta. Korków ani śladu. Wzdłuż tej trasy mijałem dziesiątki biegaczy podczas porannego joggingu. Oprócz tego podziwiałem piękny widok Zatoki Gdańskiej. Po 95 minutach od wyruszenia w trasę dotarłem do Helu, mówił nasz reporter.

Jako drugi do mety dotarł Wojtek Luściński. Bardzo chwalił sobie wyprawę tramwajem wodnym. – Naprawdę bardzo się cieszę, że zdecydowałem się na ten rodzaj transportu. Pomimo, że do Helu dotarłem jako drugi, to była to naprawdę komfortowa podróż. Spędziłem ją w towarzystwie przemiłych turystów, którzy również w dużej grupie zdecydowali się na tramwaj wodny. Szukam minusów tej podróży i chyba jedynym, który znajduję jest brak klimatyzowanego pomieszczenia wewnątrz jednostki. Zawsze jednak dla ochłody można wyjść na zewnątrz i podziwiać uroki zatoki Gdańskiej. Polecam tramwaj wodny wszystkim, którzy chcą wybrać się z Trójmiasta na Hel.

Trzecie miejsce w naszym wyścigu zajęła Ewelina Potocka. Ona również nie narzekała na transport, jaki wybrała, czyli pociąg. Z Gdańska wystartowała SKM do Gdyni, gdzie przesiadła się na pociąg relacji Gdynia-Hel. – Podróż minęła mi bardzo szybko mimo 20-minutowego opóźnienia. Jechało się komfortowo, chociaż tłok od Władysławowa dawał się we znaki wszystkim tym, dla których zabrakło miejsca. Mimo to i tak polecam jazdę pociągiem na Hel.

Z wyścigiem reporterów Radia Gdańsk związany był też konkurs dla słuchaczy. Prosiliśmy, by precyzyjnie określić jak długo będzie trwała jazda samochodem na Hel. Jako pierwsza poprawną odpowiedź przysłała do nas Pani Gosia i to ona otrzymała bilet na mecz Lechia-Juventus w najbliższą środę. Gratulujemy!

pw/luś/ep/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj