Działo się, oj działo! Po 32 latach Lechia Gdańsk znów zmierzyła się z Juventusem Turyn. Choć przegraliśmy 2:1, kibice nie narzekali na nudę. Na murawie PGE Areny oprócz piłkarzy pojawił się Lech Wałęsa, który tak jak przed laty zagrzewał zawodników do walki.
Choć Mateusz Bąk dzielnie bronił bramki, Juventus zdołał nam strzelić dwa gole. Mimo to kibice na trybunach dzielnie zagrzewali zawodników do walki. – Gdański klub pokazał charakter, Lechia dała z siebie wszystko. Wynik 2:1 jest w pewnym sensie sukcesem, bo Juventus Turyn to drużyna z najwyższej półki. Mam nadzieję, że mecz pomoże im uwierzyć w siebie, bo ja w nich wierzę, mówił nam jeden z kibiców.
– W drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy. Byliśmy lepszą drużyną, dlatego zdecydowanie tak szybko zremisowaliśmy w drugiej części meczu, mówił inny.
Powspominajmy jeszcze raz! Zobaczcie, jak mecz wyglądał w obiektywach fotoreporterów:
mar