Przepłynęli zatokę gdańską z Helu do Gdyni, teraz przejadą rowerami do Zakopanego, a na końcu wejdą na Rysy. Komandosi służb specjalnych chcą oddać hołd tragicznie zmarłemu w katastrofie smoleńskiej Dowódcy Wojsk Specjalnych – gen. broni Włodzimierzowi Potasińskiemu.
Na starcie w Helu w sobotę rano stanęło sześciu żołnierzy jednostek specjalnych: Formoza, Grom, JW Komandosów, Agat, Nil i US Navy SEALs.
Po niespełna siedmiu godzinach dotarli na plażę w Gdyni. Jak mówili naszej reporterce wiało dość mocno w twarz i przez pierwsze dwie godziny było bardzo zimno. Potem wiatr ucichł i zrobiło się nieco cieplej. Na pierwszy rowerowy odcinek z komandosami wybrał się minister sportu Adam Korol. Jak przyznał, nie miał czasu na treningi, ale chciał wesprzeć komandosów.
– Nie przygotowywałem się specjalnie. Obowiązki w resorcie niestety wykluczają regularne treningi. Uznałem, że jestem w dobrej formie biegowej, więc na rowerze też sobie poradzę, mówił. Minister sportu przejedzie 50 km. – Oni są już po 20 kilometrach w wodzie, ja dołączam do nich w Gdyni więc tak naprawdę jestem w super sytuacji. Mam nadzieję, że skończę z nimi szczęśliwie ten pierwszy etap, dodał mistrz olimpijski.
Całą trasę śmiałkowie chcą przebyć w niespełna sześć dni. Pierwszym wyzwaniem było przepłynięcie około 18 km Zatoki Gdańskiej z Helu na plażę w Gdyni. Trasę z Gdyni do Morskiego Oka uczestnicy Ultratriathlonu pokonają na rowerach. Finalny etap – wejście na Rysy – planowany jest 6 sierpnia.
Po zakończeniu triathlonu ma zostać odsłonięta pamiątkowa tablica poświęcona gen. Włodzimierzowi Potasińskiemu, który jest honorowym patronem imprezy.
Organizatorem Utratriatholnu jest Stowarzyszenie Żołnierzy „KRS Formoza”. Formoza to jednostka płetwonurków bojowych, będąca pododdziałem Wojsk Specjalnych. Stowarzyszenie „KRS Formoza” zrzesza byłych i obecnych żołnierzy jednostki.
areb/mar