Poszedł się kąpać i ślad po nim zaginął. Na jeziorze Gołuń służby szukają mężczyzny

Wznowiono poszukiwania mężczyzny na Jeziorze Gołuń we Wdzydzach Kiszewskich. W sobotę nad ranem poszedł się kąpać i do teraz go nie odnaleziono.
Policję powiadomił anonimowy świadek zdarzenia. Z jego relacji wynika, że mężczyzna zostawił ubrania na plaży niedaleko hotelu i wypłynął wpław w kierunku wyspy Ostrów. W sobotę przez osiem godzin z łodzi szukali go policjanci i ratownicy WOPR. Teraz teren jeziora patrolują już tylko służby WOPR. Na razie nikt oficjalnie nie zgłosił zaginięcia mężczyzny.

To nie pierwsze tragiczne zdarzenie w wodzie w ten weekend. W sobotę wieczorem w Jeziorze Tuchomskim w gminie Żukowo utonął 21-latek. Mieszkaniec Gdańska kąpał się na niestrzeżonej plaży. Jak poinformowała Magdalena Formela z kartuskiej policji, wcześniej pił alkohol. Po dwugodzinnej akcji poszukiwawczej ciało mężczyzny wyłowili strażacy.

W Gdańsku w sobotę utopił się 37-latek. Prawdopodobnie skoczył z mostu wantowego do Martwej Wisły i już nie wypłynął. Jego ciało po kilku godzinach także odnaleźli strażacy.

ga/dsz/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj