Wyśpiewali miłość do Polski. Koncert „My Naród” w Gdańsku [ZDJĘCIA]

t00049690

Podczas koncertu „My Naród” zamanifestowali muzycznie swoją miłość do Polski zarówno ci artyści, którzy doskonale pamiętają lata 80. jak i ci, którzy jeszcze nie mieli prawa pamiętać. Było pięknie i tłumnie. Trudno się dziwić skoro świętować było co. 35-lecie powstania Solidarności obchodzi się tylko raz.

Jednak zanim rozpoczął się koncert na scenie pojawił się prezydent Andrzej Duda. Przyznał, że to dzięki Solidarności Polska wyszła zza żelaznej kurtyny. Prezydent wyraził także swoje zadowolenie, że jest tak wielu młodych, którzy przyszli świętować powstanie Solidarności.

W koncercie wziął udział Prezydent RP Andrzej Duda Fot.Agencja KFP/Mateusz Ochocki

Z pewnością wielu młodych, a przynajmniej dużą część młodych dziewczyn przyciągnął występ Dawida Kwiatkowskiego. Wokalista wykonał utwór „Ojczyzna” z repertuaru Marka Grechuty. Po tym występie przyszedł czas na gwiazdę muzyki lat 80. oraz największy przebój tamtego czasu „Przeżyj to sam” w wykonaniu Lombardu. Nie zabrakło także utworu „Szklana pogoda”.

„Nie gniewaj się na mnie Polsko” to jedna z piosenek, którą wykonała kolejna legenda lat 80., czyli Sztywny Pal Azji. Na scenie koncertu „My Naród” wystąpił też Jan Pietrzak. Zaśpiewał m.in. nieoficjalny hymn Solidarności „Żeby Polska była Polską”. Ze sceny powiedział, że ten utwór to najkrótszy program wyborczy.

„Człowiek z liściem” i – piosenka „Jestem z Trójmiasta” zakamuflowana pod tytułem „Jestem z miasta”, to repertuar Elektrycznych Gitar. Natomiast piosenka „W moim ogrodzie” to muzyczna propozycja od zespołu Daab. A Skubasa usłyszeliśmy między innymi w utworze Grzegorza Ciechowskiego „Nie pytaj o Polskę”.

Podczas sobotniego koncertu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wielbicieli cięższych brzmień z pewnością ucieszyła punk-rockowa wersja patriotycznych piosenek, którą przedstawił zespół Sexbomba. Ciężkiego rocka reprezentował Andrzej Nowak z zespołem Złe Psy. Muzycy zaśpiewali piosenkę „Urodziłem się w Polsce”.

Na scenie nie zabrakło także Tomasza Lipińskiego z utworem „Mówię ci, że” i „Nie idź w tamtą stronę” z pięknym tekstem o tym, abyśmy nie dali sobie wmówić, że więcej nas dzieli niż łączy.

Miłość do Polski w utworze „Nie pytaj o nią” zarapował Eldo, a 4P Solo wykonał „Mam biało-czerwone serce”. Młode pokolenie reprezentowała także, choć w zupełnie innym stylu Natalia Przybysz. Wokalistka zmierzyła się z utworem „Kwiaty ojczyste” Czesława Niemena i piosenką „Arahja” zespołu Kult.

Na koniec na scenie pojawił się gwiazdor wieczoru Chris de Burgh. – Miło mi tu być dla Solidarności, powiedział po polsku irlandzki muzyk. W sobotni wieczór w repertuarze wokalisty znalazł się m.in. nowy utwór „The Candlestick”. Nie zabrakło oczywiście jego największego przeboju, dzięki, któremu większość z nas go zna, czyli „Lady in Red”. – Czuję jakbym był pośród przyjaciół i dla nich grał, po takim wstępie usłyszeliśmy na bis „The Snows Of New York”.

Sobotni festyn rodzinny „Solidarność Pokoleń”, w ramach którego odbył się koncert „My Naród” był okazją do udziału w największych urodzinach jakie obchodzi się w Gdańsku. I trzeba powiedzieć, że trudno było znaleźć receptę na lepsze świętowanie 35-lecia Solidarności. Każdy podczas koncertu znalazł coś dla siebie.

Anna Polcyn/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj