Nadal nie ma decyzji, co stanie się ze szczątkami wieloryba, znalezionymi niedawno w Bałtyku. – Skala zjawiska była duża, więc proporcjonalnie dużo czasu potrzeba na konkretne decyzje w sprawie przyszłości finwala, mówi Radiu Gdańsk dr Iwona Pawliczka ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, która kilkanaście dni temu prowadziła jego sekcję.
Jak podkreśla – teraz już się nikomu nie śpieszy. – Spieszyło się nam podczas samej sekcji, teraz jednak szkielet finwala spokojnie spoczywa w mroźniach na terenie Helu i czeka na dalsze decyzje. My natomiast zajmujemy się podsumowaniem akcji od strony logistycznej i tak naprawdę jeszcze nie ochłonęliśmy po ciężkiej pracy, więc trudno w tej chwili mówić, co będzie dalej, tłumaczy w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
– Wszyscy chcielibyśmy, aby został w Helu. Naukowcy ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego cały czas poszukują też firmy, która byłaby w stanie spreparować szkielet finwala, tak aby później zaprezentować go na ekspozycji. Poszukiwania trwają w Polsce i zagranicą.
– Na dzisiaj jednak nic jeszcze nie znaleźliśmy i nie znamy kosztów tego przedsięwzięcia, dodaje dr Pawliczka. – Podobnie jak nadal nie znamy dokładnych przyczyn śmierci zwierzęcia.
Piotr Lessnau/mat