Rodzina pogorzelców z jedenaściorgiem dzieci wróciła do domu. Zniszczony w pożarze dom w Gostkowie koło Słupska udało się wyremontować w zaskakująco szybkim tempie.
– W niespełna dwa miesiące nie tylko usunięto ślady po ogniu. Położono także nowy dach, podłogi i tynki na ścianach. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się tu wrócić. Ten pożar był wielką tragedią. Mieszkanie w sali gimnastycznej nie było łatwe, ale na szczęście to już za nami. Pomogło wiele osób i za to chcieliśmy bardzo wszystkim podziękować. Wczoraj byliśmy u pani wójt z kwiatami żeby podziękować za pomoc, mówi matka jedenaściorga dzieci.
Pożar domu w Gostkowie wybuchł na początku lipca. Od razu pojawiła się pomoc z wielu miejsc na Pomorzu. Szybko uzbierano trzydzieści tysięcy złotych. Ponadto rodzina przez cały czas otrzymywała materiały budowlane, ubrania, wyposażenie mieszkania i przybory szkolne. W wyjściu z tej sytuacji pomogły też władze gminy. Urzędnicy otworzyli specjalne konto w banku, na które wpływała pomoc finansowa. Poniższe zdjęcia pokazują, jak dom wyglądał po pożarze, a jak wygląda teraz – po remoncie.
– Jeden pokój udało nam się wyremontować samodzielnie. Kupiliśmy do niego meble. Chcemy tylko, by ta firma, która robiła remont, poprawiła panele, bo w kilku miejscach zaczęły się wybrzuszać. Najważniejsze jednak, że jesteśmy w domu. Dzieci bardzo się cieszą, że mają własny kąt. Poszły już do szkoły, mają gdzie odrobić lekcje. Nie wierzyłam, że remont pójdzie tak szybko, cieszyła się kobieta.
Przemysław Woś/mili