Ulicami Gdyni i Słupska przeszły antyimigracyjne manifestacje. Chociaż nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń, gdyńska policja wszczęła dochodzenie o publiczne prezentowanie obraźliwych treści.
– Chodzi o artykuł 141 Kodeksu Wykroczeń, mówiący o publicznym prezentowaniu obraźliwych treści, informuje komisarz Michał Rusak z gdyńskiej policji. Na manifestacji antyimigracyjnej w Gdyni miał pojawić się transparent z napisem „Śmierć wrogom Ojczyzny”. Funkcjonariusze mają nagranie video z manifestacji i będą ustalać osoby, które trzymały banery. Za to wykroczenie grozi ograniczenie wolności, grzywna do 1500 złotych albo nagana. Organizatorem marszu pod gdyńskim Urzędem Miasta była Młodzież Wszechpolska. W wydarzeniu wzięło udział około 250 osób.
Z kolei w marszu w Słupsku wzięło udział ponad pół tysiąca osób. Protest zorganizowały środowiska narodowe. Uczestnicy manifestacji przeszli ze Starego Rynku na Plac Zwycięstwa. Były race i petardy, choć organizatorzy apelowali o nieużywanie środków pirotechnicznych. Manifestujący nieśli transparenty z hasłami: „Każdy Arab niech pamięta dla nas Polska to rzecz święta”, „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela niepodległość nam odbiera”.
– Nie godzimy się, by kluczowe sprawy załatwiano ponad naszymi głowami. Polacy zawsze pomagali ludziom w potrzebie, ale trzeba być ślepym, żeby nie dostrzec co się kryje za to sprawą. To islam, który chce opanować Europę i niestety kraje zachodniej Europy kopią sobie teraz cywilizacyjny grób, mówi jeden z uczestników manifestacji Adam Jaworski.
Jak mówili uczestnicy marszów, nie boją się być nazwani rasistami. – Polska jest dla Polaków. Imigranci chcą do Europy po zasiłki. Najlepiej pomóc im w ich krajach. Ale niech robią to ci, którzy przez lata ich wykorzystywali, czyli państwa kolonialne. Naszym zdaniem Polski na to nie stać, podkreślali w rozmowach z reporterami Radia Gdańsk.
Nie odbyła się za to zapowiadana przez środowiska lewicowe kontrmanifestacja. Jeśli władze Słupska nadal będą deklarowały przyjęcie imigrantów, narodowcy zapowiedzieli kolejne protesty i marsze.