Konwojent zginął od strzału w głowę. Sprawę bada policja

W jednej z firm ochroniarskich od strzału w głowę zginął konwojent. To było prawdopodobnie samobójstwo. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Hallera w Gdańsku Wrzeszczu. Ciało mężczyzny znaleźli koledzy z pracy, którzy usłyszeli strzał. Wszystko wskazuje na to, że 41-latek sam pociągnął za spust swojego służbowego pistoletu. – Policja nie wyklucza tej wersji zdarzenia, ale bada wszystkie okoliczności tragedii, informuje podkomisarz Aleksandra Siewert z gdańskiej komendy miejskiej.

Policja otrzymała zgłoszenie około godz. 7:30 rano. Na miejscu pracował prokurator i biegły z zakresu medycyny sądowej.

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj