CBA sprawdzi festiwal disco polo w Kobylnicy. „Nóż się w kieszeni otwiera”

pawlak pawel

Jedna z lokalnych firm miała dostać wyłączność na sprzedaż alkoholu i usługi gastronomiczne. To wszystko bez przetargu i za symboliczną kwotę. Firma handlowała na Disco Hit Festivalu w Kobylnicy.

Chodzi o imprezy w latach 2013-2014. Za ten okres firma zapłaciła kolejno trzy i osiem tysięcy złotych. Sytuacja zmieniła się w 2015 roku. Wtedy to radni opozycji zażądali organizacji konkursu ofert. Wygrała firma z centralnej Polski, która za możliwość prowadzenia działalności w czasie imprezy zapłaciła 49 tysięcy złotych.

Radny Kobylnicy Paweł Pawlak sprawę skierował do Urzędu Zamówień Publicznych i CBA. – Klasyk powiedziałby, że nóż się w kieszeni otwiera. Załóżmy, że każdy uczestnik wydał od pięciu do ośmiu złotych na każdej imprezie Disco Hit Festival. Sumując to, otrzymujemy ogromne kwoty przychodów sięgające kilkuset tysięcy złotych.

Radny Paweł Pawlak zawiadomił CBA. Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś

Zdaniem klubu radnych Nasza Gmina Kobylnica samorząd poniósł ogromne straty. – Tegoroczny konkurs ofert pokazał za jaką kwotę można było sprzedać wyłączność na sprzedaż alkoholu i usługi gastronomiczne, tłumaczył Pawlak. – Robienie tego za sumy, które mogą budzić tylko śmiech, jest dziwne. Przypominam, że kufel piwa na tych imprezach kosztował 10-12 złotych. Łatwo policzyć jakie obroty osiągnęła firma, jeśli w kolejnych latach na festiwalu było od 30 do 50 tysięcy osób. Według Pawlaka nie było żadnego nadzoru nad umowami.

Wójt gminy Kobylnica Leszek Kuliński powiedział reporterowi Radia Gdańsk, że nie będzie komentował sprawy. Disco Hit Festival Kobylnica odbywa się od 2011 roku. Każda edycja imprezy przyciąga dziesiątki tysięcy fanów muzyki tanecznej.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj