Brak okien, drzwi zabite deskami i prawie cały majątek wywieziony. Mowa o Starych Babkach, miejscowości, której znaczna część zostanie zburzona, bo w jej miejscu ma przebiegać droga szybkiego ruchu S-7. Stare Babki leżą niecałe 30 kilometrów od Gdańska. Od wielu tygodni to prawdziwa „wieś widmo”. Prawie wszyscy mieszkańcy tej części miejscowości, która zostanie zrównana ziemią, już się wyprowadzili. Pozostały jeszcze dwie rodziny, ale i one w ciągu kilku najbliższych dni opuszczą swoje domy. Mają na to czas do 20 października.
POJAWILI SIĘ SZABROWNICY
Niedługo potem rozpocznie się rozbiórka ich budynków. Tymczasem, jak sami przyznają, czują się nieswojo.
– Kiedy idę do córki, która też jeszcze się nie wyprowadziła, czuję się jakbym szła przez wypaloną wieś. Wszędzie pusto. Nawet drzwi do domu muszę zamykać, bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie wejdzie. Wcześniej nie musiałam tego robić, bo zawsze sąsiedzi pilnowali, mówiła w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk pani Urszula.
Teraz sąsiadów już nie ma. Pojawili się za to szabrownicy. Mimo że mieszkańcy wywieźli ze sobą praktycznie cały dobytek, to złodzieje i tak potrafią w nocy znaleźć coś dla siebie. – Kilka dni temu widziałem jak w nocy poboczem „siódemki” szedł człowiek z oknem na plecach, mówił jeden z tych mieszkańców Starych Babek, których domy nie zakwalifikowały się do rozbiórki.
NIGDY TU JUŻ NIE WRÓCĘ
Coraz trudniej skontaktować się z byłymi sąsiadami, bo ci rozjechali się po okolicy, to kilka dni temu rozmawiał z kolegą. I ten stwierdził, że nigdy by do Starych Babek już nie wrócił. – Tam gdzie mieszka ma lepiej, czyściej, wyższy standard. Powiedział, że człowiek jest jak karaluch. Przyzwyczaja się do otoczenia. I on już się przyzwyczaił. To są jego słowa, mówił mężczyzna.
Droga S-7 pomiędzy Południową Obwodnicą Gdańska a Elblągiem ma być gotowa za 3 lata. Rozbiórka domów w Starych Babkach rozpocznie się w ciągu kilku najbliższych tygodni.