Jest pozew grupowy w sprawie Amber Gold. Poszkodowani pozwali bank BGŻ BNP Paribas, który prowadził rachunki i skrytki depozytowe gdańskiej spółki. To pierwszy taki wniosek przyjęty przez sąd.
Grupa 52 osób chce walczyć o odzyskanie 5 milionów złotych. Ich pozew opiera się na zarzucie, że bank obsługując Amber Gold przyczynił się do uwiarygodnienia wizerunku tej firmy, jako działającej legalnie i profesjonalnie. Wychodzą z założenia, że gdyby spółka nie miała rachunku bankowego w polskim banku, a przyjmowała jedynie wpłaty gotówkowe, to nie miałaby możliwości oszukiwania na tak dużą skalę.
Decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie jest prawomocna. Oznacza to, że można wyznaczyć termin pierwszej rozprawy. Co ważne, do tej grupy – reprezentowanej przez krakowską kancelarię prawną MyLo – mogą dołączać kolejni poszkodowani. Dotychczas podobne pozwy – jeden przeciwko Amber Gold, drugi przeciwko członkom zarządu parabanku – sądy uznawały za niedopuszczalne.
Przed gdańskim Sądem Okręgowym będzie toczył się proces karny przeciwko założycielom Amber Gold. Pierwszej rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Marcinowi i Katarzynie P. grozi 15 lat więzienia.