Mieszkała wraz z chorą mamą i bratem w baraku po środku lasu. Po tym jak napisała list do telewizji, w końcu zostaną przeniesieni do mieszkania. Niestety bez mamy, bo ta zmarła w szpitalu kilka dni po emisji materiału.
– Mam 13 lat, chociaż na tyle nie wyglądam, bo nie dostaję hormonu wzrostu. Nie wiem jak pomóc mojej mamie chorej na raka. Mieszkamy w środku lasu pomiędzy Gdynią, a Sopotem. Marzy mi się tylko suchy pokój z dostępem do wody – tak zaczyna się list, który Weronika napisała do redakcji Uwagi emitowanej w telewizji TVN.
DACH PRZECIEKA, BUDYNEK SIĘ WALI
MIASTO NIE MA LOKALI
Nastolatka, wraz z reporterką, udała się do Urzędu Miasta w Gdyni. Tam jednak usłyszały, że na razie nie ma szans na mieszkanie socjalne. – Ta rodzina na pewno otrzyma lokal od miasta, jednak najpierw musi się on pojawić. W tej chwili nie mamy wolnych mieszkań. Z powodu, tego co wiem nie śpię po nocach, ale to nie jest jedyna rodzina w takiej sytuacji – mówiła Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
BĘDZIE MIESZKANIE
Miasto zaproponowało wsparcie w znalezieniu i dofinansowaniu mieszkania na wynajem z wolnego rynku. Siostra, niedługo prawny opiekun dziewczynki, taką pomoc przyjęła. Wcześniej ich matka tę ofertę odrzuciła.
Po śmierci mamy, Weronika zamieszka z siostrą, jej mężem oraz swoim bratem. – Rodzina wybrała już mieszkania, które chce obejrzeć – zdradził rzecznik prasowy Gdyni, Sebastian Drausal.
Rodzina 13-latki otrzyma także lokal socjalny. Będzie on dostępny w kwietniu przyszłego roku. Ten termin wynika z miejsca, jakie wcześniej na liście oczekujących zajmowała matka Weroniki.
Cały materiał obejrzysz >>> TUTAJ