Tragiczny wypadek w Parchowie koło Bytowa. Podopieczna Domu Pomocy Społecznej wpadła do szybu windy. Mimo akcji pogotowia ratunkowego, kobieta zmarła. Najprawdopodobniej przyczyną była awaria windy.
Winda stanęła w pół piętra, drzwi się otworzyły i kobieta wpadła do szybu windy. Do zdarzenia doszło w Domu Pomocy Społecznej w Parchowie. W poniedziałek około godziny 11:30 jedna z podopiecznych, 42-letnia kobieta, chciała skorzystać z windy. Wpadła do środka z wysokości parteru do piwnicy.
BEZSKUTECZNA REANIMACJA
Załoga karetki pogotowia poprosiła o wezwanie śmigłowca ratowniczego z Gdańska. Cały czas kobietę reanimowano, ale niestety zmarła.
ŚLEDZTWO TRWA
– Wyjaśniamy okoliczności wypadku. Decyzją prokuratora, ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych. Badane są także ślady wypadku – poinformował Jarosław Juchniewicz z bytowskiej policji.
Jak udało się ustalić reporterowi Radia Gdańsk, dźwig stanął w połowie parteru. Dwuczęściowe, przesuwne drzwi się otworzyły, kobieta zrobiła krok do środka i wpadła do szybu windy. Niestety spadła aż pięć metrów w dół, bo oprócz piwnicy szyb windy ma jeszcze jeden, niższy poziom techniczny.
– W środę zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 42-letniej kobiety. Zabezpieczono też całą dokumentację techniczną dotyczącą windy. Będzie to bardzo drobiazgowe śledztwo, bo jak ustalono kobieta była sama, gdy doszło do tragedii – powiedział w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk Ryszard Krzemianowski.
Dom Pomocy Społecznej w Parchowie to placówka dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. Przebywają tam kobiety i młode dziewczęta. Jest prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Samarytanek. Jednorazowo może tam przebywać siedemdziesiąt podopiecznych.