Dla kogo 500 złotych na dziecko? W Gdańsku ruszyły konsultacje społeczne. Wnioski od 1 kwietnia

konsultacje11

Brak kryteriów dochodowych i pieniędzy na wdrożenie programu – to główne obawy mieszkańców Pomorza dotyczące wprowadzenia nowego projektu „Rodzina 500 plus”. W środę w Gdańsku odbyły się konsultacje społeczne.
Projekt zakłada, że pięćset złotych będzie przysługiwało rodzinom – bez względu na ich dochód – na drugie i kolejne dziecko. Są obawy, że niektórzy mogą to wykorzystywać. Wiceminister Rodziny Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki zaznacza, że trzeba było przyjąć pewien kompromis.

POMOC DLA OSÓB W NAJTRUDNIEJSZEJ SYTUACJI

– Program ma przynieść efekty w odniesieniu do osób, które są w bardzo trudnej sytuacji materialnej i które korzystają z pomocy społecznej. Dla nich wliczanie świadczenia wychowawczego, jakie otrzymują z pomocy społecznej, do kryterium dochodowego, stanowiłoby połowiczne wsparcie. Osoby te prawdopodobnie straciłyby prawo do świadczeń. Korzystałyby tylko z jednej formy pomocy. A chcemy jak najbardziej kompleksowo pomagać wszystkim rodzinom. Dla tych biedniejszych to będzie ogromne wsparcie – dodaje wiceminister.

PIENIĄDZE NA EDUKACJĘ I POPRAWĘ WARUNKÓW ŻYCIA

Na pięćset złotych czekają pomorskie rodziny. – Ogólnopolska karta dużej rodziny odniosła marny skutek. Nowy projekt to konkretna pomoc i prawdziwa polityka prorodzinna. Część osób przeznaczy pieniądze na edukację, ale większość zapewne na poprawę warunków życia. Wierzę, że ułatwi to też powrót mam do pracy – mówi Dariusz Radtke, przewodniczący Związku Dużych Rodzin na Pomorzu.

Fot. Radio Gdańsk/Joanna Stankiewicz

MOPS MA OBAWY

Pracownicy społeczni obawiają się, że nie będą mieli pracowników i środków, by program wprowadzić. – Przewidujemy, że zgłosi się do nas trzy do czterech tysięcy osób. To jest ogrom ludzi do obsługi i przy tej kadrze, którą mamy, to nie ma siły, byśmy dali radę. Będziemy musieli zwiększyć liczbę pracowników. Owszem, dwa procent od wypłaconych świadczeń, które dostaniemy, to nie jest mało. Jednak potrzebujemy pieniędzy na zatrudnienie ludzi, przeszkolenie ich i przygotowanie pomieszczeń – mówi Bogumiła Marwikowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kwidzynie.

WNIOSKI OD 1 KWIETNIA

Podobne wątpliwości zgłaszali urzędnicy na przykład z Sopotu i Gdyni. Wiceminister Zieleniecki zdaje sobie sprawę, że na początku mogą pojawić się problemy, ale ma nadzieję, że program sprawnie da się wdrożyć. Wnioski będzie można składać od 1 kwietnia. Rodziny będą na to miały trzy miesiące. W tym roku na realizację programu rząd chce przeznaczyć szesnaście miliardów złotych.

Joanna Stankiewicz/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj