Bili ochroniarzy, wiązali ich, a potem okradali firmę. Sąd zdecyduje czy trafią do aresztu

Sąd podejmie decyzję czy dwaj bandyci zatrzymani za napady w Gdańsku trafią do aresztu. Policja złapała ich po pościgu. Zdaniem śledczych 24- i 42-latek okradli ośrodek terapeutyczny na Dolnym Mieście i firmę produkującą meble na Oruni Dolnej.

W obu przypadkach bandyci działali tak samo. Zamaskowani sprawcy najpierw pałką lub stalową rurką bili pracowników ochrony i wiązali ich.

ZATRZYMANI W DRODZE NA KOLEJNY NAPAD

Potem plądrowali pomieszczenia firm i kradli wszystko, co wartościowe. Były to telefony, sprzęt komputerowy, elektronarzędzia, a nawet dwa samochody. Wartość łupów to prawie 150 tysięcy złotych. Policja zatrzymała złodziei po pościgu na Olszynce, gdy już gotowi w kominiarkach jechali na kolejny napad. 24- i 42-latek byli wielokrotnie karani za napady, rozboje i kradzieże. Teraz grozi im 12 lat więzienia.

Policji udało odzyskać większość skradzionych łupów. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. We wtorek o ich dalszym losie zdecyduje sąd.

Grzegorz Armatowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj