Podziwiali graffiti, a na widok policyjnego patrolu próbowali uciec. Dwaj młodzi grafficiarze wpadli w ręce gdańskich policjantów. Mają 16 i 18 lat, do Gdańska przyjechali zaledwie kilka dni temu.
Na razie mowa jest o zniszczonych jedenastu obiektach. Są to drzwi do jednego z bloków, wiata przystankowa, skrzynka energetyczna, kontener na śmieci i aż siedem ekranów akustycznych przy jednej z ulic na Przymorzu.
WPADLI, BO ZACZĘLI UCIEKAĆ
16 i 18 latek wpadli gdy podziwiali inne graffiti na Kościuszki, we Wrzeszczu. Widząc policjantów zaczęli uciekać – wpadli po krótkim pościgu. Śledczy sprawdzili ich telefony. W jednym z nich był film, który nagrali kiedy malowali jeden z obiektów.
Młodzi ludzie zostali przesłuchani, ale na razie nie usłyszeli zarzutów. Policjanci ustalają wartość strat i wówczas okaże się czy sprawa będzie traktowana jako wykroczenie, czy przestępstwo.
W tym roku policjanci z Gdańska złapali już sześciu grafficiarzy.
Grzegorz Armatowski/mar