Wciśnij pączka zamiast gazu. W Kobylnicy opłaca się jeździć powoli

Od rana trwa wspólna akcja policji i Straży Gminnej w Kobylnicy. Funkcjonariusze kontrolują kierowców, ale mandatów nie ma. Można liczyć na słodką nagrodę.

Są pouczenia, a dla kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami pączki.

TROCHĘ CUKRU RANO SIĘ PRZYDA

– Kierowcy bardzo fajnie reagują. Większość się uśmiecha, bo niestety kontrola policyjna kojarzy się z mandatami. Jednak dziś premiujemy kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami. Każdy dostaje pączka. Muszę przyznać, że kierowcy jeżdżą spokojnie, nie ma kłopotów. Większość jest mile zaskoczona, trochę cukru i słodyczy rano na pewno się przyda – mówi sierżant Dariusz Krawiec ze słupskiej drogówki.

BYŁ FOTORADAR, LUDZIE JEŹDZILI SPOKOJNIE

Samochody kontrolowano w pobliżu szkoły w Kobylnicy. Jeszcze do niedawna Straż Gminna mogła w tym miejscu używać fotoradaru. Ograniczono tu prędkość do 40km/h. – Na pewno warto, by policja tu się pojawiała. Ja mam przykład z Głobina, to po drugiej stronie za Słupskiem w kierunku na Bytów. Był fotoradar koło szkoły, ludzie jeździli spokojnie. Teraz widziałem, jak z górki wyprzedzają na podwójnej ciągłej – mówi jeden z kontrolowanych kierowców.

TYSIĄC PĄCZKÓW

Wójt gminy Kobylnica Leszek Kuliński przyznaje, że po wyłączeniu fotoradarów do urzędu gminy wpływają skargi mieszkańców na niebezpiecznie jeżdżących kierowców. W sumie, policja i Straż Gminna w Kobylnicy rozdadzą około tysiąca pączków.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj