Katarzyna Woźniak pełniła obowiązki szefa Parku Narodowego od 2005 roku. Od marca ubiegłego roku jej dymisji domagali się dwaj radni powiatu słupskiego. Wraz z władzami gminy Smołdzino rajcy zarzucali Woźniak łamanie porozumienia z gminą z roku 2003. Chodziło o dostęp do plaż.
Fot. mos.gov.pl
Katarzyna Woźniak podkreślała, że żadnych umów nie naruszała, a szlaki turystyczne i kąpieliska zostały po prostu dokładnie wyznaczone i oznakowane. Na razie obowiązki dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego pełnić ma dotychczasowy zastępca Marek Sobocki.
WIELOLETNI KONFLIKT
Konflikt pomiędzy gminą Smołdzino a parkiem trwa od lat. Samorząd domaga się od Skarbu Państwa rekompensaty za obecność obszarów chronionych na terenie gminy. Zdaniem samorządowców obniża to znacznie wpływy do budżetu. Ponadto ostatnio nasilił się konflikt w sprawie dostępu do plaż na terenie gminy Smołdzino. Lokalni samorządowcy uważali, że znaki ograniczające poruszanie się po tym terenie odstraszały turystów.
POPRZEDNI MINISTER BYŁ INNEGO ZDANIA
Odwołania dyrektor parku domagali się od niemal roku. Poprzedni minister środowiska nie podzielał opinii samorządowców. Wśród specjalistów Katarzyna Woźniak miała opinię bardzo sprawnego dyrektora parku. Wdrażała nowe programy edukacyjne, ochrony zwierząt oraz wyposażyła pracowników parku w nowoczesny sprzęt, między innymi drony i łodzie.
Słowiński Park Narodowy jest jednym z dwudziestu trzech takich chronionych obszarów na terenie Polski. Ma powierzchnię prawie 33 tysięcy hektarów.
Przemysław Woś/mar