Do służby w Morskim Oddziale Straży Granicznej powrócił zmodernizowany patrolowiec SG-311 Kaper 1.
Jednostka typu SKS 40 zbudowana na początku lat 90. w Stoczni Wisła wzbogaciła się o nowoczesny dźwig do opuszczania łodzi używanej przez funkcjonariuszy z grup kontrolnych MOSG oraz system do zbierania zanieczyszczeń ropopochodnych.
PIERWSZY REMONT
Pierwszy poważny remont, połączony z modernizacją, statek przeszedł pod koniec 2014 r. Do najważniejszych prac przeprowadzonych przez gdyński Zakład Remontowy Urządzeń Okrętowych należały konserwacja podwodnej części kadłuba wraz z urządzeniami znajdującymi się poniżej linii wodnej (śruby, trzony sterowe, wały śrubowe), remont systemów i instalacji, w tym m.in. chłodzenia silników oraz instalacji ppoż., przegląd urządzeń nawigacyjnych i podzespołów silników.
Największe zmiany modernizacyjne zaszły w sterówce. Za sprawą powiększenia okien w jej tylnej ścianie na SG-311 zdecydowanie poprawiła się widoczność. Załoga uzyskała możliwość prowadzenia obserwacji w obszarze 360 stopni, co zwiększa bezpieczeństwo i komfort manewrowania jednostką.
DRUGI ETAP MODERNIZACJI
Drugi etap modernizacji patrolowca miał miejsce w ostatnich miesiącach ubiegłego roku. Prace przeprowadziła gdańska stocznia Alkor. Dzięki środkom pozyskanym z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jednostka została wyposażona w zdalnie sterowany dźwig oraz elastyczną zaporę przeciwrozlewową z systemem wydawania i wybierania Roto-pack. SG-311 ma też system zbierania zanieczyszczeń z powierzchni wody i przechowywania ich w zbiornikach zamontowanych w ładowni.
Nowy dźwig służy również do opuszczania z pokładu SG-311 łodzi wykorzystywanej przez funkcjonariuszy z grup kontrolnych Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Ponton SŁP-5400 został wyposażony w hak Henriksena pozwalający na bezpieczne opuszczanie i podnoszenie. Hak umożliwia automatyczne wypięcie łodzi z zawiesia w chwili zetknięcia z lustrem wody. Ponadto w przejściach i kabinach SG-311 wymienione zostały wysłużone instalacje, oświetlenie, podłogi i sufity. Zużyte meble wymieniono na nowe. Modernizacja pochłonęła blisko milion złotych.
Anna Moczydłowska/KFP