Placówki oświatowe miały być wolne od tego typu urządzeń. Uczniowie są zachwyceni, a władze miasta… zaskoczone.
Anna Sadlak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Słupsku o urządzeniach sprzedających słodycze w szkołach dowiedziała się od reportera Radia Gdańsk.
Z AUTOMATÓW ZNIKNĄ SŁODYCZE?
– Jestem zaskoczona tą informacją, my wspieramy zdrową żywność. Sprawdzę czy te automaty rzeczywiście się pojawiły i jakie są w nich przekąski. Na pewno będziemy chcieli wyeliminować słodycze z tej oferty. Muszę sprawdzić ile jest tych automatów, jak zostały podpisane umowy przez dyrektorów i jakie są okresy oraz procedury ewentualnych wypowiedzeń. Dyrektorzy nie mają obowiązku zgłaszania takich umów do ratusza – mówi Anna Sadlak.
W automatach oprócz zbożowych batonów, są chipsy i słodzone napoje oraz soki.
UCZNIOWIE ZACHWYCENI
Uczniowie są automatami zachwyceni, korzystają z nich codziennie.
– Jest dość tanio, najdroższa rzecz kosztuje nieco ponad dwa złote. Często z tego korzystamy. Dobrze, że taki automat jest w szkole, bo lubimy słodycze. Kupujemy zdrowe przekąski, ale wiadomo, że we wszystkim jest cukier – mówią uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Słupsku.
Szkoły w Słupsku mają zostać sprawdzone przez urzędników do końca tego tygodnia.