Załoga ORP „Generał Tadeusz Kościuszko” okazała się najlepsza w wykrywaniu okrętów podwodnych. Fregata rakietowa wróciła do Gdyni z międzynarodowych manewrów wojskowych COLD RESPONSE 2016. Zadanie polegało na przywróceniu pokoju w rejonie konfliktu.
Ćwiczenia trwały 5 tygodni. – Oprócz radości z sukcesu na manewrach, jest także radość z powrotu do domu – opowiadali żołnierze oraz ich rodziny.
SZYBCIEJ NIŻ POZOSTAŁE OKRĘTY
fot. Radio Gdańsk/Magdalena Manasterska
– Często się zdarza, że męża nie ma, ale każdy powrót to są emocje, łzy i radość. To święto w domu – zdradziła naszej reporterce jedna z żon.
– To pierwsza nasza taka długa rozłąka. Już jadąc tutaj miałam motyle w brzuchu – mówiła narzeczona jednego z żołnierzy.
NORWESKIE MANEWRY
W manewrach COLD RESPONSE 2016 ORP Kościuszko brał udział po raz drugi. Ćwiczenia były u północnych wybrzeży Norwegii. W manewrach siły łączą marynarka wojenna, wojska lądowe, siły powietrzne oraz specjalne. Wzięło w nich udział około 15 tysięcy żołnierzy z 14 państw.