Policyjny pościg i strzelanina w Gdyni

Nikomu nic się nie stało, ale ścigany kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Trwają jego poszukiwania.


Strzały z policyjnej broni padły w nocy na gdyńskim Grabówku. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać do kontroli suzuki.


KONTROLA I UCIECZKA

Policjanci użyli broni ze względu na zagrożone ich zdrowia i życia. Funkcjonariusze chcieli skontrolować suzuki na osiedlu przy ul. Dreszera. Kierowca nie zareagował na sygnały, co więcej zaczął uciekać. Patrol ruszył w pościg, podczas którego najpierw padły strzały ostrzegawcze, a potem w kierunku uciekającego samochodu. Po kilkuset metrach kierowca porzucił auto i uciekł na piechotę.

PIES ZGUBIŁ TROP

Na miejsce przyjechali kryminalni z psem tropiącym, który niedaleko od porzuconego auta zgubił ślad. Na razie nie udało się złapać mężczyzny, który uciekał samochodem. Wiadomo już, że nie był on właścicielem pojazdu, auto nie zostało też skradzione.

Prawdopodobnie w poniedziałek ruszy prokuratorskie śledztwo w tej sprawie.

Grzegorz Armatowski/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj