Co z parkiem w centrum Tczewa? Wiadomo jedno: nie chcą skateparku i koszykówki

Stworzyli własną koncepcję, bo nie chcą parku rozrywki w centrum Tczewa. Grupa społeczników przez dziewięć miesięcy pracowała nad projektem zagospodarowania miejskiego parku. Właśnie zaprezentowali ją publicznie i zamierzają przekazać ją prezydentowi Tczewa.

Pomysłów jest mnóstwo, ale wśród najważniejszych propozycji są: remont amfiteatru imienia Grzegorza Ciechowskiego, stworzenie „dog-runu”, czyli wybiegu dla psów, wydzielenie osobnej polany piknikowej, górka do zjeżdżania na sankach, plac zabaw dla dzieci czy kameralna kawiarnia.

BYŁA ANKIETA

Prezentację koncepcji poprzedziło badanie wśród grupy ponad pół tysiąca tczewian. Wynika z niego między innymi, że w parku niemile widziany byłby skatepark czy boiska do koszykówki. Wśród badanych najwięcej osób – 64 proc. – chciałoby w parku miejsce do zabaw dla dzieci. 52 proc. widzi tczewskie błonia jako miejsce do piknikowania i grillowania, ale też do imprez plenerowych. Mieszkańcy chcą też spędzać w parku czas aktywnie, bo 42 proc. uznało że przydałyby się ścieżki do biegania i trasy rowerowe.

REAKCJA SPOŁECZNIKÓW

Plan powstał w opozycji do głośnej zapowiedzi prezydenta Tczewa, który chciał wydzielić część parku na park rozrywki. Ten pomysł nie zostanie jednak na razie wdrożony, bo nie zgłosił się jeszcze żaden prywatny inwestor chcący zrealizować ten projekt. – Liczymy więc, że trafiliśmy w dobry moment i że władze miasta przystaną na naszą propozycję, tym bardziej, że została ona tak szeroko skonsultowana z mieszkańcami, mówi Łukasz Brządkowski z Ruchu Inicjatyw Obywatelskich Tczewa.

 

Maciej Bąk/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj