Solidarni z Belgią. W gdańskim magistracie wyłożono księgę kondolencyjną. Prezydent: „Zamachy mogą się powtarzać”

„Gdańsk – miasto Solidarności, solidaryzuje się z Belgami” – tak napisał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w księdze kondolencyjnej. Wyłożono ją w Urzędzie Miasta przy ulicy Nowe Ogrody po wtorkowych zamachach w Brukseli.

Zginęły w nich 34 osoby, a ponad 200 zostało rannych. – Dziś musimy okazać współczucie i pokazać, że jesteśmy europejska wspólnotą – powiedział prezydent Gdańska.

„W imieniu gdańszczan składam najszczersze wyrazy współczucia społeczności Brukseli i społeczeństwu Belgii. Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i rannych w ataku terrorystycznym na lotnisku brukselskim i w metrze” – napisał w księdze Paweł Adamowicz.

TRZEBA SIĘ DO TEGO PRZYZWYCZAIĆ

Komentując zamachy powiedział, że dziś musimy uczyć się na nowo bronienia naszego bezpieczeństwa. – To nie jest łatwe. Nie chcę dziś mobilizować służb. Natomiast każdy z nas musi mieć poczucie odpowiedzialności, na przykład na lotnisku, na dworcu i reagować, gdy zobaczy podejrzany pakunek. To społeczna odpowiedzialność. Ale bądźmy też rozsądni. Obawiam się, że takie zamachy mogą się powtarzać. I trzeba się do tego przyzwyczaić. Oczywiście nie dotyczy to każdego miasta. Pewnie nie Gdańska ani Warszawy, ale może się to zmieniać – powiedział Paweł Adamowicz.

KONSUL HONOROWY: W WEEKEND BYŁO WIDAĆ SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA

Konsul Honorowy Królestwa Belgii, Janusz Jarosiński, także wpisał się do księgi. – Wiele ofiar. Wielu ludzi rannych we wczorajszych zamachach pozostanie kalekami do końca życia. To pokazuje, że pokój i spokój nie są nam dane na zawsze. Przykre, ale musimy o to ciągle walczyć – mówił. „Łączę się z cierpiącymi i zapewniam o naszej solidarności i nieustannej modlitwie” – napisał konsul.

– Rozmawiałem z wieloma znajomymi. Mój zięć jest Belgiem. Jeszcze w weekend było widać w mieście służby bezpieczeństwa, które poszukiwały zamachowców. Trudno uwierzyć, że do tego ataku terroru doszło dwa dni później. Boję się o moją rodzinę i znajomych, ale mam nadzieję, że dzięki wsparciu narodów europejskich uda się podnieść poziom bezpieczeństwa. Teraz jest potrzebny spokój i rozwaga. Musimy zrobić wszystko, żeby żyć normalnie – mówił dziennikarzom Janusz Jarosiński.

FLAGI DO POŁOWY MASZTÓW

Księga kondolencyjna będzie wyłożona do piątku w gdańskim magistracie, w godzinach pracy urzędu. Flagi na budynkach Urzędu Miasta i Rady Miasta opuszczono do połowy masztów.

Joanna Stankiewicz/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj