Rosjanin został uznany przez sąd winnym zabójstwa trzyosobowej rodziny z Gdańska.
Samir S. decyzją sądu będzie musiał zadośćuczynić szkody członkom rodziny Adama K., jego żony oraz 18-miesięcznej córki. Cała trójka zginęła po strzałach z broni palnej w marcu 2013 roku.
O warunkowe zwolnienie Samir S. będzie mógł ubiegać się po 35 latach spędzonych w więzieniu.
MATKA ZAMORDOWANEGO: „TO BYDLĘ!”
Obecna na sali matka zamordowanego mężczyzny Helena Kuszczak przyznała, że nawet dożywocie nie jest dla niej karą sprawiedliwą. – Nie ma u nas kary śmierci, a on powinien dostać za to potrójną taką karę. To były przecież trzy osoby, w tym małe dziecko. Płakało, zobaczyło że rodziców nie ma, biegło, a on do niej strzelił. To bydlę, nie człowiek! Nie mam słów. Mała kruszynka, dopiero zaczęła chodzić… – powiedziała naszemu reporterowi matka zamordowanego handlarza militariami.
Rodzice zamordowanego Adama K. byli obecni podczas rozprawy. Fot. Radio Gdańsk/Maciej Bąk
BRUTALNE ZABÓJSTWO
Do brutalnego zabójstwa doszło w marcu 2013 roku w kamienicy przy ulicy Długiej w Gdańsku. Od strzałów w głowę zginęli kolekcjoner militariów, jego żona i półtoraroczne dziecko.
Motywem zabójstwa nie był rabunek. Oskarżony zdaniem prokuratury tego nie planował. Podczas spotkania w mieszkaniu Adama K. doszło do sprzeczki między mężczyznami i wówczas padły śmiertelne strzały. Podczas wizji lokalnej Samir S. wskazał miejsce ukrycia pistoletu w bunkrze pod Elblągiem. Tam też spalił swoje ubrania, w których był w Gdańsku feralnego dnia.
Maciej Bąk/mili
[iframe src=”http://get.x-link.pl/904cb710-87f4-a056-39e8-f27a343c08e0,0344e3a9-dbe1-3e73-8784-7e0cb4ee29af,embed.html” width=”715″ height=”402″ frameborder=”0″ webkitallowfullscreen=”” mozallowfullscreen=”” allowfullscreen=”” ]