Poprawia się stan zdrowia 9-latki, którą dotkliwie pogryzły psy w Rokitkach Tczewskich. Jej życiu już nic nie zagraża. Dziecko w nocy przeszło operację. Ma rozległe rany szarpane na całym ciele i odgryziony palec. Do wypadku doszło na polnej drodze na osiedlu Leśna Polana. Policja przesłuchuje właściciela psów. Dziewczynka ma rany szarpane na całym ciele, między innymi twarzy, głowy i ręki. Miała też kilka złamań.
SZCZĘŚCIE W NIESZCZĘŚCIU
– W tej chwili jest na oddziale chirurgicznym, w stanie ogólnym dobrym. Dziecko miało dużo szczęścia w nieszczęściu – mówią lekarze.
SZYBKA POMOC PRZECHODNIA
9-latka jechała rowerem, nagle z jednej z posesji wybiegły trzy duże psy. Przewróciły ją na ziemię i pogryzły. Zajście zauważył przechodzący drogą mężczyzna. Odgonił psy i wezwał pogotowie. Na miejsce przyleciał śmigłowiec ratowniczy i zabrał dziewczynkę do szpitala w Gdańsku.
NAJPIERW ZEBRANIE DOWODÓW
Jak wyjaśnia podinspektor Mariusz Cybulski z policji w Tczewie, śledczy zbierają dowody i dopiero wówczas będzie wiadomo jakie zarzuty usłyszy właściciel psów. – Mamy na celu zebrać wyczerpujący i szczegółowy materiał dowodowy i wtedy będziemy mogli określić konkretny czyn, jaki będzie podstawą do postawienia zarzutów – powiedział w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
TO SPOKOJNE PSY
Z kolei mieszkańcy osiedla Leśna Polana mówili naszemu reporterowi, że psy, które zaatakowały dziecko wcześniej nie zachowywały się w podobny sposób. – Znamy te psy od kilku dobrych lat. Są bardzo spokojne, jeśli nie podchodzi się do nich. Nigdy nikogo nie zaatakowały. Wychodziły na spacery, nigdy nie atakowały żadnego psa, kota, człowieka, grzecznie szły – powiedziała mieszkanka.
WŁAŚCICIELE BĘDĄ PRZESŁUCHIWANI
Policja ustaliła właścicieli psów. Nie zostali zatrzymani, w piątek będą przesłuchani i usłyszą zarzuty. Wstępnie ustalono, że psy były szczepione przeciwko wściekliźnie. Sprawą zajęła się także Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna.