Prezydent Sopotu bezczynny? Radni PiS składają skargę

Prezydent Sopotu jest bezczynny w zakresie udzielania informacji publicznej – mówią sopoccy radni PiS i składają na prezydenta kurortu skargę.

Chodzi o to, że prezydent nie udostępnił radnym dokumentów, o które wnioskowali. Prezydent Sopotu odpiera zarzuty mówiąc, że wniosek był nieodpowiedni.

BRAK MERYTORYCZNEJ ODPOWIEDZI

Radny Bartosz Łapiński złożył w ostatnich tygodniach kilkanaście interpelacji, w których domagał się dostępu do dokumentów dotyczących m.in. sporu Hipodromu ze spółką Doraco czy dotacji sopockich klubów piłkarskich. Według niego, na część wniosków otrzymał niemerytoryczną odpowiedź. Jego zdaniem, świadczy to o bezczynności włodarza kurortu. – Prezydent powinien udzielać informacji i przedstawić kopię dokumentów, o które prosiłem – podkreśla radny Bartosz Łapiński.

– Dziwię się, bo pomimo, że mija już trzeci miesiąc od złożenia tych wniosków, cały czas nie udzielił mi informacji. Takiej sytuacji jeszcze nie było, że na interpelacje radnych miasta Sopotu prezydent nie udzielał merytorycznych odpowiedzi. One mogły być zdawkowe, lakoniczne, często bywały aroganckie, ale były. Obecnie sytuacja jest taka, że tych odpowiedzi po prostu nie ma. Zarzucam prezydentowi bezczynność w zakresie udostępniania informacji publicznej. W ramach obecnej kadencji jest to sytuacja bez precedensu – argumentuje radny Bartosz Łapiński.

WNIOSEK ZAMIAST INTERPELACJI

Prezydent Sopotu odpowiada, że nie ma problemów z udzieleniem dostępu do dokumentów, jednak radny spytał o nie w złym trybie. – Nie powinien pisać interpelacji, a złożyć wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej – mówi Jacek Karnowski. – Jak radny się nie zna na prawie, mimo, że jest sześć lat radnym, to składa wniosek niewłaściwy. Składając interpelację żąda od urzędu tony papierów, zatrudnienia dodatkowych urzędników… Po to, żeby zapełniać sobie szafę? Radny oczywiście dostanie tę informację publiczną, bo my nie mamy nic do ukrycia – zapewnia Karnowski.

Już w marcu radni większością głosów uznali skargę na prezydenta za bezzasadną. Uchwałą w tej sprawie musieli się jednak zająć ponownie na poniedziałkowej sesji, ponieważ wojewoda pomorski Dariusz Drelich w poprzedniej uchwale dopatrzył się błędów w uzasadnieniu. Uchwała o bezzasadności skargi z poprawionym uzasadnieniem została przegłosowana podczas poniedziałkowej sesji. Radny Bartosz Łapiński zapowiedział, że będzie składał wniosek o dostęp do dokumentów w innym trybie.

Ewelina Potocka/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj