„Trzej ogrodnicy” i „zimna Zośka”, czyli wiosenne przymrozki. Jak będzie w tym roku?

„Pankracy, Serwacy, Bonifacy – źli na ogrody chłopacy” – tak głosi popularne przysłowie. Właśnie wtedy, tuż po ciepłej majówce, ma przychodzić chłodny okres. Chodzi o trzy dni: 12, 13 i 14 maja, kiedy ma robić się zimno. Po „trzech ogrodnikach” nadchodzi jeszcze „zimna Zośka”. Czy w tym roku pogoda wyłamie się z tradycji?
Przysłowiowi „zimni ogrodnicy” i „zimna Zośka” to zjawisko klimatyczne charakterystyczne dla naszej części Europy. W połowie maja następuje zmiana cyrkulacji powietrza i zaczyna napływać zimne powietrze z obszarów polarnych. Zgodnie z przysłowiem, to czas na ostatnie wiosenne przymrozki.

IMIENINY OGRODNIKÓW

„Zimni ogrodnicy” to św. Pankracy, św. Serwacy i św. Bonifacy, a „zimna Zośka” – św. Zofia. Imieniny patronów przypadają odpowiednio 12, 13 i 14 maja. Zofia obchodzi swoje święto 15 maja. Ten okres ma być ostatnimi dniami wiosennych przymrozków. Według wierzeń, w tym dniach możemy odczuwać duży chłód, jednak nie powinien on już szkodzić roślinom.

„Zimne dni” nie są charakterystyczne tylko dla Polski. W mit o ostatnich przymrozkach wierzą także między innymi mieszkańcy Niemiec, Francji i Holandii.

ZIMNA ZOŚKA DA POPALIĆ

W tym roku wszystko się zgadza, bo nad Polskę powoli napływają chłodniejsze masy powietrza. Pogoda rzeczywiście się załamie. Ogrodnicy mogą być jednak spokojni, bo przymrozki nam nie grożą. Już w czwartek warto mieć ze sobą parasol. Mieszkańcom Pomorza będą także dokuczać burze. Błyski możemy obserwować nawet do soboty. Najbardziej da popalić „zimna Zośka”. W niedzielę temperatura spadnie do 11 stopni. Pogoda ma się poprawiać w połowie przyszłego tygodnia.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj