Nie milkną echa środowego audytu w Sejmie. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wyliczali główne błędy poprzedniego rządu. Pazerność, niegospodarność, rozrzutność, łamanie procedur, wykorzystywanie spółek do celów politycznych oraz działanie na szkodę państwa – lista zarzucanych grzechów jest bardzo długa.
NIEPORÓWNYWALNE ZAROBKI
Wśród zarzutów ze strony Prawa i Sprawiedliwości, prezesi spółek Skarbu Państwa zbyt dużo do tej pory zarabiali.
– Obracam się w gronie ludzi, którzy zarabiają sporo pieniędzy. Prezesi firm szwajcarskich w latach 60. zarabiali kilka przeciętnych pensji, w latach 70. kilkanaście i tak to rosło aż do 150 pensji. Poddano to referendum, w którym Szwajcarzy wybrali wolność zarobków prezesów. Jeśli kogoś szokuje zarobek 2 milionów rocznie, to podam przykładową stawkę z mojej branży: prezes firmy Renault zarobił 16 milionów euro, choć jego najwyższy zarobek to 68 milionów euro w skali całego roku. Prezesi polskich firm w porównaniu z ich odpowiednikami za granicą zarabiają relatywnie niedużo – odnosił się do tych zarzutów Tadeusz Zdunek z Renault Zdunek.
ZA MAŁO FAKTÓW
Krytycy przeprowadzonego audytu zaznaczają, że nie przedstawiono żadnych konkretnych liczb i dowodów na przekraczanie granic. – Po audycie cały czas mam problem w ocenie podstaw tych wyliczeń. Wszystko było określane „pewien” urzędnik, „pewien menadżer” itd. Jeśli słyszymy, że zostało wydano milion na logo, to myśli się, że to bardzo dużo. Ale podejrzewam, że te pieniądze zostały wydane na całą akcję marketingową. Mówiono, że to audyt, teraz mówi się, że to tylko zbiór ogólnych informacji. Zabrakło mi w tym wszystkim uczciwego podejścia względem obywatela. Nie zgadzam się na żonglerkę liczbami, chcę znać fakty – zaznaczała Wioletta Kakowska-Mehring.
POWAŻNE ZARZUTY
Audytu bronił Maciej Goniszewski z radia MORS. Dziennikarz zaznaczał, że światło dziennie ujrzały bardzo poważne zarzuty. Mówił też, że to wszystko znajdzie swoją kontynuację poprzez zbieranie dowodów i faktów w sprawie popełnianych nieprawidłowości.
– Z tego, co słyszałem, to te nadużycia przynajmniej w części będą zgłaszane. To bardzo poważne zarzuty. Milion na logo niezależnie od tego, czy to była cała kampania, to bardzo dużo. Jeśli jedynym klientem firmy był Skarb Państwa, to taki wydatek był zupełnie nieuzasadnione. Porównywanie zarobki polskich menadżerów do zarobków ich odpowiedników w innych krajach też nie jest w porządku. Skoro tak, to porównajmy też średnie wynagrodzenia Polaka i średnie wynagrodzenie Francuza. To też nie będzie wymierny wynik – zauważał Goniszewski.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski