To był fałszywy alarm. Saperzy sprawdzili podejrzaną paczkę, którą znaleziono w pociągu w Słupsku. Okazało się, że w torbie znajdowały się kable i elektroniczne płytki. Policjanci nie znaleźli materiałów wybuchowych.
Pociąg przyjechał z Białogardu. Policję wezwał kierownik. Podróżni opuścili wagony, a na miejsce przyjechał patrol saperski.
STACJA FUNKCJONUJE NORMALNIE
Pociąg został przestawiony na bocznice i tam sprawdzony. Nie było utrudnień w funkcjonowaniu składów.
Przemysław Woś/amo