Mariusz L., który zdaniem śledczych zabił 5-letnią córkę w parku w Brzeźnie, trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Tak zdecydował gdański Sąd Okręgowy.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o umorzenie postępowania i odizolowanie mężczyzny od społeczeństwa, bo nadal może być groźny.
WSTRZĄSAJĄCA ZBRODNIA
Do zbrodni, która wstrząsnęła całą Polską doszło w kwietniu ubiegłego roku. Jak ustalili śledczy, Mariusz L. odebrał Milenkę z przedszkola, zabrał do parku i tam zabił, a jej ciało porzucił w byłych wojskowych bunkrach. Psychiatrzy, którzy go przebadali, stwierdzili, że w chwili popełniania przestępstwa był niepoczytalny.
Postanowienie sądu o wysłaniu Mariusza L. do szpitala psychiatrycznego jest nieprawomocne. Obrońca podejrzanego mecenas Tomasz Tuturusz nie wyklucza zaskarżenia decyzji. – Przez jakiś okres powinien być izolowany, ale odpowiedniejszą formą byłaby odpowiednia terapia odwykowa mojego klienta – mówi adwokat.
REGULARNE BADANIA
Ewa Burdzińska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dodaje, że sąd w całości uwzględnił wszystkie elementy wniosku prokuratora. – W naszej ocenie to słuszne postanowienie – mówi.
Nie wiadomo jak długo Mariusz L. będzie w zakładzie psychiatrycznym. Zgodnie z przepisami, co pół roku będzie badany przez lekarzy.
Grzegorz Armatowski/mili