Orlik wędruje w prywatne ręce. „Wcześniej nie był prowadzony zbyt aktywnie”

Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji oddaje zarządzanie boiskami przy ulicy Wiatracznej prywatnemu podmiotowi. Na konkurs wpłynęło pięć ofert.

– Chcemy, by obiekt był aktywniej prowadzony. Nam brakuje pracowników, może nowe spojrzenie administratora pozwoli lepiej wykorzystać ten obiekt – mówi dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Agnieszka Klimczak.

ZAPISANE WYMAGANIA

W specyfikacji znalazło się wiele zapisów mówiących o tym, jak orlik ma działać. – Podmiot opiekujący się orlikiem musi zorganizować co najmniej dwa eventy dla lokalnej społeczności. Obiekt musi być otwarty od 7 do 22 codziennie. Trzeba go otwierać i zamykać, sprzątać, konserwować, wydawać sprzęt sportowy itd. Natomiast grafik dostępności nadal będzie ustalać SOSiR, bo nie chcemy doprowadzić do sytuacji, że boiska będą niedostępne dla dzieci i młodzieży z okolicy, a jedynie dla organizacji i stowarzyszeń. Chcemy mieć nad tym kontrolę – zaznacza Agnieszka Klimczak.

UMOWA TYLKO DO KOŃCA ROKU

Na razie zewnętrzny podmiot ma się opiekować orlikiem przy ulicy Wiatracznej tylko do końca roku. Obiekt składa się z boiska piłkarskiego, koszykarskiego i kortu tenisowego. Koszt utrzymania do tej pory wynosił około 60 tysięcy złotych. Najtańsza oferta prywatnego podmiotu to niespełna 36 tysięcy złotych. Na razie SOSiR nie podjął decyzji w sprawie przyszłości orlika przy ulicy Krzywoustego.

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj