Prawie 14 tysięcy interwencji strażaków od piątku – to skutek nawałnic, jakie przeszły ostatnio nad całym krajem. Najwięcej interwencji było w województwach: mazowieckim, warmińsko-mazurskim i śląskim.
Straż wyjeżdżała głównie do powalonych drzew, wypompowywała wodę z budynków oraz naprawiała dachy. W ciągu ostatnich dwóch dni wichura uszkodziła lub zerwała dachy na ponad 800 budynkach, w większości mieszkalnych.
4 OSOBY NIE ŻYJĄ
W wyniku nawałnic zginęły 4 osoby, a 32 zostały ranne – w tym siedmiu strażaków. W czasie piątkowego oberwania chmury w wielu regionach Polski padał intensywny deszcz, miejscami grad, a wiatr osiągał prędkość nawet 100 kilometrów na godzinę.
W GDAŃSKU POWALONA LATARNIA I PRZEWRÓCONY SAMOLOT
Nawałnica skutkowała również przerwami w dostawie prądu. W piątkowy wieczór na Pomorzu bez zasilania było około 15 tysięcy domów. Tutaj również strażacy mieli pełne ręce roboty. Wyjeżdżali do powalonych drzew, zerwanych banerów, elementów dachów. Oprócz tego strażacy wypompowywali wodę z zalanych ulic, posesji i piwnic. W Gdańsku Brzeźnie w piątek zamknięto molo, bo wiatr powalił latarnie, a na lotnisku silny wiatr przewrócił niewielki samolot.
rs/mar