Wielka Brytania głosuje ws. pozostania, bądź opuszczenia Unii Europejskiej

DSC 6221

Jednoznaczny wynik referendum nie musi oznaczać jednoznacznych skutków politycznych. Nawet jeśli obywatele opowiedzą się za Brexitem, nie jest pewne czy Wielka Brytania ostatecznie opuści Unię Europejską – tłumaczył w Radiu Gdańsk prof. Jacek Tebinka, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego.

Audycję prowadził Wojciech Suleciński. Jego gościem był prof. Jacek Tebinka, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego. W czwartek 23 czerwca obywatele Wielkiej Brytanii decydują w referendum, czy ich państwo ma pozostać członkiem Unii Europejskiej.

PO II WOJNIE WIELKA BRYTANIA NIECO WYCOFANA

Czy Brytyjczycy kiedykolwiek czuli się Europejczykami? I jak wyglądały związki Brytyjczyków z Europą? – Związki Anglii z kontynentem europejskim w średniowieczu były bardzo silne. To był czas ścisłej współpracy. Językiem królów Anglii był przecież francuski. Anglia była wtedy krajem biedniejszym niż reszta kontynentu. Układ sił kompletnie zmienia dopiero II wojna światowa. W latach 60. to interesy państwa decydowały o udziale we wspólnotach. Splot kilku czynników opóźnił członkostwo Wielkiej Brytanii we wspólnotach co najmniej o dwanaście lat. To miało bardzo złe skutki ekonomiczne i dla Europy Zachodniej i dla Wielkiej Brytanii. Razem rozwój gospodarczy byłby szybszy. Byłoby to też wyzwanie dla Związku Radzieckiego. Gomułka w rozmowach z Moskwą zawsze podkreślał, że jest zagrożenie ze strony wtedy integrującej się „szóstki”, czyli Belgii, Francji, Holandii, Luksemburgu, Niemiec i Włoch – opowiadał prof. Tebinka.

OCZEKIWANIE W PRZEDPOKOJU

Wielka Brytania weszła do Unii Europejskiej w 1973 roku, w przededniu wielkiego kryzysu. – W Polsce mówimy głównie o zyskach wynikających z członkostwa w Unii. Członkostwo Wielkiej Brytanii nie było usłane różami. Po siedmiu latach kraj znalazł się w stagnacji. Był jeszcze jeden powód niezadowolenia. Konserwatyści spieszyli się im i przyjęli złe warunki członkostwa. Wynikały ze struktury rolnictwa, które jest w Wielkiej Brytanii odmienne. Są tam duże uprawy, a we Francji więcej rozdrobień. Wspólna polityka rolna już w latach 70. była ważnym instrumentem integracji. Powodowała, że rolnicy brytyjscy dostawali mniej zwrotów niż na przykład Francuscy czy niemieccy. Margaret Thatcher mówiła, że jej kraj wpłaca do budżetu UE więcej niż bogatsze państwa – tłumaczył historyk.

TĘ MELODIĘ SŁYSZMY DO DZISIAJ

– Rodzi się nowe pojęcie „eurosceptycyzm”. Thatcher w sposób populistyczny wykorzystywała członkostwo. Poniekąd była nacjonalistyczna. Sprzedawała wrogość wobec biurokratów europejskich. Mówiła, że chcą dla kraju źle, że marnują pieniądze. To jest melodia, którą słyszymy do dzisiaj. To ważny element narracji zwolenników Brexitu. Thatcher przyczyniła się do podpisania porozumienia o wolnym rynku, przepływie osób, usług i towarów. Nie przemawiała do niej jednak wizji Unii monetarnej – dodał.

Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk

CAMERON JAK THATCHER?

Czy czasy Davida Camerona to powtórka władzy Margaret Thatcher? Prof. Tebinka widzi znaczące podobieństwa między działaniami tych polityków. – Referendum nie będzie miało jasnego wyniku. Wydaje się, że zostanie wygrane przez zwolenników Unii Europejskiej. Jest to w dużym stopniu efektem walk wewnętrznych w Partii Konserwatywnej, które toczą się jeszcze od czasów następcy Margaret Thatcher. Cameron stwierdził, że jeśli konserwatyści wygrają kolejne wybory, a tak się stało, spróbuje renegocjować warunki członkostwa w Unii. Udało mu się to w sposób wątpliwy. To było otwarcie puszki Pandory.

CO POWIE NARÓD?

– Nawet jeśli wynik referendum będzie negatywny, scenariusze są różne. Mogą być ciężkie negocjacje i wyjście z Unii. Trudno, żeby z Wielką Brytanią nie handlować. Inny scenariusz to rozpad Wielkiej Brytanii, jeśli Szkoci zwołają referendum. Powstaje pytanie, czy jeśli naród opowie się za Brexitem, czy da się to przeprowadzić w parlamencie? Duńczycy głosowali przeciw ratyfikacji Traktatu z Maastricht, zrobiono im drugie referendum, zmieniono warunki i już potem Duńczycy głosowali za – przypominał gość Radia Gdańsk.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj