Bezpieczniej na skrzyżowaniach w Słupsku. Wszystko dzięki wprowadzeniu liczników odmierzających czas trwania zielonego i czerwonego światła. – Od czasu wprowadzenia tego rozwiązania liczba wypadków mocno spadła – mówi komisarz Janusz Dwulit z policji w Słupsku.
Jak tłumaczy, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
MNIEJ WYPADKÓW I LEPSZA PŁYNNOŚĆ RUCHÓW
– Niemal już nie ma wymuszeń pierwszeństwa przejazdu czy poważnych kolizji w tych miejscach. Jeśli zdarzają się to raczej najechania na tył samochodu, bo ktoś się zagapi, czy popuści hamulec. Nie są to jednak zdarzenia groźne, a takie miewaliśmy na skrzyżowaniu Sobieskiego i Szczecińskiej czy Szczecińskiej i Małcużyńskiego. Również widzimy poprawę, jeśli chodzi o płynność ruchu. Kierowcy widzą, ile mają czasu na zmianę światła i mają czas zareagować. Moim zdaniem liczniki poprawiły jakość ruchu i bezpieczeństwo – dodaje komisarz Dwulit.
KIEROWCY ZADOWOLENI
Również kierowcy pozytywnie oceniają wprowadzenie liczników. – Wcześniej było tu sporo wypadków, teraz rzeczywiście się uspokoiło. Ludzie próbowali przejeżdżać na żółtym. Widać, ile czasu jest do zmiany światła, można poczekać te kilkadziesiąt sekund i spokojnie przejechać – mówią.
– Mnie denerwowało to czekanie wcześniej. Teraz widzę, że mam 40 sekund, to poprawię makijaż czy zajrzę do telefonu i jadę dalej. Na pewno zmiana na plus – dodaje jedna z kobiet.
NA RAZIE TESTOWO
Rozwiązanie wprowadzono testowo na kilku skrzyżowaniach w Słupsku pół roku temu. Podczas modernizacji kolejnych ulic mają się pojawiać następne. Kierowcy wskazują, że takie rozwiązania powinny się pojawić na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Kołłątaja.
Przemysław Woś/mar