Koncert albo mecz – przed takim wyborem stanęli ci, którzy kupili bilety na festiwal Open’er 2016. Organizatorzy imprezy zapowiedzieli, że nie wydzielą strefy kibica. Nie wiadomo też, czy fani Biało-Czerwonych będą mogli zobaczyć spotkanie drużyn na swoich smartfonach.
Koncert Red Hot Chili Peppers, gratka dla fanów, stał się powodem dylematu. W tym samym czasie odbędzie się bowiem mecz reprezentacji Polski w piłce nożnej. 30 czerwca w ćwierćfinale Euro 2016 Polska spotka się z Portugalią.
ORGANIZATORZY POZOSTAJĄ NIEWZRUSZENI
Na facebookowym profilu Open’er Festival pojawiły się zapytania dotyczące możliwości stworzenia na terenie festiwalu strefy kibica lub opóźnienia koncertu gwiazd wieczoru. Organizatorzy pozostają jednak niewzruszeni, tłumacząc, że nie mogą ustawić telebimów.
– W odpowiedzi na wasze pytania i komentarze uprzejmie informujemy, że Open’er jako festiwal muzyczny nie ma możliwości technicznych, licencyjnych i logistycznych do organizacji masowego i powszechnego oglądania meczów piłkarskich z tegorocznych mistrzostw Europy – napisali organizatorzy w oficjalnym komunikacie. – Reprezentacji życzymy dalszych sukcesów, trzymamy kciuki i wierzymy w kolejne mecze – dodają.
Ich zdaniem w tym przypadku nie istnieje formuła, która umożliwi kibicom obejrzenie meczów. Niemożliwe jest także stworzenie zmian w programie festiwalu. Część fanów RHCP przyklasnęła tej decyzji: – Mecz można obejrzeć na drugi dzień. Przesuwanie tak wielkiego artysty z powodu meczu byłoby żenujące.
KŁOPOTY Z ZASIĘGIEM
Część uczestników imprezy chce obejrzeć mecz na urządzeniach mobilnych. Obawiają się jednak, że będą mieli kłopoty z zasięgiem telefonii komórkowej, co zdarzało się w poprzednich latach. Niektórzy kibice mówią bez ogródek: – Być może znowu trzeba będzie czekać ponad 40 lat żeby nasza reprezentacja zagrała w ćwierćfinale. (…) Zastanawiałem się nad Open’erem, ale (…) nie przyjadę. Wiele osób też tak zrobi.
Puch