Humbak z Zatoki Gdańskiej uratowany! Przed godziną 10 naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego wraz ze Strażą Graniczną uwolnili zaplątanego w sieci wieloryba.
Sygnał o nim dotarł do naukowców przed 5 rano od załogi kutra JEL 8. To najprawdopodobniej ten sam osobnik, który był widziany w niedzielę przy wejściu do portu w Gdańsku i dwa tygodnie wcześniej w Gdyni.
NIEGROŹNE OBRAŻENIA
Cała akcja uwolnienia wieloryba z sieci trwała 40 minut. – Na jego ciele nie widzieliśmy żadnych uszkodzeń. Oczywiście są ślady po linkach rybackich, zaplątał się w nie lewą płetwą i wcięły się w tkankę. Nie sądzę jednak, żeby mocno mu dokuczały – mówi Bartłomiej Arciszewski ze Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry w Helu.
GEJZERY W PODZIĘKOWANIU
Akcja prowadzona była bezpośrednio z pontonu, którym płynęli pracownicy Morskiego Oddziału Straży Granicznej i Stacji Morskiej w Helu.
– Humbak chyba czuł, że chcemy mu pomóc. Nie zachowywał się nerwowo ani agresywnie, współpracował. Nie słyszałem, żeby na koniec dziękował, ale myślę, że możemy tak zinterpretować gejzery, które wyrzucał w powietrze – relacjonuje Andrzej Juźwiak.
Ssak popłynął w stronę Helu. Naukowcy mają nadzieję, że znajdzie drogę powrotną na Atlantyk. W Bałtyku może jeść szproty i śledzie, ale czyha na niego wiele pułapek.
Sebastian Kwiatkowski/mili