Polskim senatorom udało się dziś spotkać z matkami ofiar zamieszek z 2 maja 2014 roku na Ukrainie. Wczoraj nie było to możliwe, bo przez kilka godzin hotel w Odessie, w którym przebywali senatorzy Jerzy Wcisła z Elbląga i Jan Rulewski z Bydgoszczy był blokowany przez aktywistów z tzw. „Automajdanu”.
Ukraińcy nie chcieli dopuści do spotkania parlamentarzystów z kobietami. Dziś to się udało, ale spotkanie zostało przerwane.
MATKI OPOWIEDZIAŁY JAK ZGINĘLI ICH SYNOWIE
Na spotkanie przyszły dwie kobiety, których synowie zginęli podczas zamieszek dwa lata temu. Jak opowiedział reporterowi Radia Gdańsk senator Wcisła matki dokładnie zrelacjonowały jak zginęli ich synowie a nawet kto jest odpowiedzialny za ich śmierć. Kobiety żaliły się, że mimo dowodów, nawet nagrania wideo nikt nie poniósł do tej pory żadnej odpowiedzialności.
SPOTKANIE PRZERWANO
Spotkanie zostało przerwane, gdy pojawiły się pogłoski, że pod hotel mają wrócić ukraińscy nacjonaliści. Natychmiast matki odwieziono z hotelu do domów. Polscy politycy sprawą chcą zainteresować Parlament Europejski. 2 maja dwa lata temu w Odessie doszło do starcia prorosyjskich mieszkańców z nacjonalistami ukraińskimi. Zginęło 48 osób w tym 40-stu zwolenników połączenia z Rosją.
Dziś wieczorem senatorowie przylatują do Polski.
Marek Nowosad/ ap